Strona główna » ARTYKUŁY » Maszynki do głosowania ciąg dalszy

Maszynki do głosowania ciąg dalszy

Sejm przyjął budżet na rok 2021. Nowa ustawa budżetowa przewiduje dochody w wysokości 404,4 mld zł i 486,7 mld zł wydatków, co daje deficyt wynoszący 82,3 mld zł. Jest to drugi najgorszy wynik w historii III RP. Drugi, zaraz po absolutnie najgorszym z roku 2020. Rząd zakłada “powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego”. Według założeń budżetowych PKB w 2021 roku ma wzrosnąć o 4 procent w ujęciu realnym. Stopa bezrobocia ma wynieść 7,5 procenta.

Kolejny raz w polskim budżecie znalazły się niemal 2 mld zł dla Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia. Opozycja domagała się przekazania tych pieniędzy na ochronę zdrowia. Ten pomysł spotkał się jednak z negatywnym przyjęciem ze strony partii rządzącej.

Kontrowersje wzbudził także sam sposób głosowania. Sejm miał do rozpatrzenia niemal 900 poprawek, ponad 600 wniosków większości i prawie 280 poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu. Trzeba przyznać, że jest ich bardzo wiele, ale czy powinno to dziwić przy projekcie tak ważnym, jak ustawa budżetowa państwa?

Sejm, większością Prawa i Sprawiedliwości, postanowił zmienić sposób głosowania nad poprawkami. Wnioski o zmianę ustawy budżetowej zostały podzielone na dwa bloki. W jednym z nich znajdowały się poprawki, które otrzymały pozytywną opinię komisji finansów, a w drugim takie, które zostały zaopiniowane negatywnie. Warto tutaj nadmienić, że większość posłów w Komisji Finansów Publicznych stanowią posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Nikogo nie powinien zatem dziwić sprzeciw sejmowej opozycji wobec takiego sposobu głosowania.

W związku z wybraniem takiej drogi przegłosowania poprawek do ustawy budżetowej, Sejm uporał się z budżetem na przyszły rok w czterech głosowaniach. Izba Niższa nie pochyliła się nawet nad pojedynczymi wnioskami w tak ważnej sprawie! Poseł PiS i przewodniczący Komisji Finansów Publicznych, Henryk Kowalczyk, stwierdził tylko, że “jest to wniosek o zmianę sposobu przeprowadzenia głosowania, aby uniknąć jednak farsy”. Jeżeli w państwie demokratycznym, sumienne prace legislacyjne nad ustawą tak ważną jak ustawa o budżecie państwa są nazywane “farsą”, to trzeba sobie zadać jedno ważne pytanie. W jakim kraju my żyjemy?

+2

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *